Dawno nie byłem na World Press Photo więc postanowiłem odświeżyć temat i zobaczyć co uznano za best of the best w świecie fotografii prasowej. Akurat wystawa jest w Chateau de Prangins, który stanowi część Muzeum Narodowego Szwajcarii. Daleko nie mam.
Czy warto? Tak, trzeba te zdjęcia oglądnąć w dużym formacie bo odbiór jest zupełnie inny niż na monitorze. Ogląda się wolniej, wychwytuje detale, czyta historię. Dla mnie osobiście cztery zdjęcia zasługują na absolutny top a trzy z nich bezdyskusyjnie przejdą do historii. Pierwsze to Zdjęcie Roku z zamachu w Turcji, drugie z kategorii sport, które zajęło 3 miejsce czyli „Rio’s Golden Smile” a trzecie historyczne to „Taking A Stand In Baton Rouge”. Przy tym ostatnim mam nieodparte skojarzenie ze słynnym zdjęciem z Placu Tiananmen. Pisałem jeszcze o czwartym zdjęciu, które wg mnie jest spektakularne czyli „Caretta Caretta Trapped”. Zdjęcia można oglądnąć na oficjalnej stronie WPP ale polecam iść na wystawę i stanąć przed nimi osobiście.
Jest jedna rzecz, która jak widzę po latach nie zmienia się a nawet zaryzykuję stwierdzenie, że ewoluuje w złym kierunku czyli wizualizacja tragedii i cierpienia. Ludzie tacy jak Capa czy McCullin pokazywali wojny i związane z nią cierpienie aby uświadomić opinię publiczną, celem było wywołanie szoku, uderzenie mocno w świadomość i wydobycie ludzkich odruchów. Obawiam się, że po dekadach serwowania takiego przekazu doszliśmy do momentu kiedy horror wojny, ludzkie cierpienie i tragedie przestały wywoływać spodziewane odruchy. Zamiast tego popyt na szok wzrasta a wizualizacja stara się za tym nadążyć. Nie znajduję innego uzasadnienia i takie zdjęcie jak np „Pakistan Bomb Blast”, które zajęło pierwsze miejsce w kategorii Spot News jest wg mnie ewidentnym na to przykładem. W tym momencie prosi się o napisanie czegoś o wartości artystycznej takich zdjęć ale mam zwyczajnie pustkę … i w tym miejscu opuszczam kurtynę. Oceńcie sami.