Dotarliśmy do Kumamoto ale podróż wodolotem z Yakushima była trudna. Pogoda była fatalna, wiało i fale były dość duże co dawało wrażenie lotu samolotem podczas sporych trubulencji … i tak przez 1:40 :) Dobre wieści są takie, że pogoda zaczyna się poprawiać i jutro rano ma być już słonecznie a kolejne dwa dni niebo bez chmurki! Jeśli dodam do tego, że akurat trafiliśmy na kwitnące wiśnie to może w końcu zapełnię kartę zdjęciami ;)
Szybki wypad do zamku w Kumamoto, który bardzo ucierpiał przez zeszłoroczne trzęsienie ziemi (tu info – ang) i jest zamknięty do zwiedzania. Mimo tych zniszczeń (na dwóch zdjęciach widać zawalone mury) zamek i tak robi ogromne wrażenie.
Jutro Mount Aso ;)